Z uwagi na wzrastającą w ostatnich latach popularność psów ras krótkoczaszkowych, psów typu mops, buldog francuski, czy shih tzu oraz rosnący popyt na zwierzęta tego typu wśród pseudohodowców, wiele z tych zwierząt wykazuje cechy tzw. syndromu oddechowego ras brachycefalicznych. Jest to bardzo niebezpieczna jednostka chorobowa występująca wśród psów, objawiająca się przewlekłą dusznością, i niemożliwością prawidłowego pobrania powietrze przez zwierzę, co powoduje liczne problemy oddechowe i kardiologiczne.
Wśród nieświadomych właścicieli panuje przekonanie o uroku tych zwierząt związanym z chrapaniem i posapywaniem. Często są to skutki przewlekłych obturacyjnych problemów oddechowych.
Wśród objawów, jakie dotykają naszych mniejszych przyjaciół można wyróżnić:
- głośne oddychanie, świst oddechowy, chrapanie, oddychanie przez otwarty pysk – uśmiechanie się,
- duszność, sinicę, omdlenia,
- wymioty po intensywnym wysiłku,
- krztuszenie się podczas jedzenia i picia,
- bezdech nocny.
Objawy nasilają się pod wpływem wysiłku fizycznego, podniecenia i wysokiej temperatury.
Skąd bierze się syndrom ras brachycefalicznych?
Schorzenia te są związane z trzema nakładającymi się na siebie jednostkami chorobowymi:
- przerostem nozdrzy przednich (czyli skrzydełka nosowe są zbyt duże w stosunku do przewodu nosowego i zasłaniają jego światło),
- przerostem podniebienia miękkiego (z uwagi na skrócenie nozdrzy w stosunku do czaszki oraz częstym obrzękiem tkanek, podniebienie miękkie zasłania dojście do tchawicy),
- przerostem podniebienia miękkiego (z uwagi na skrócenie nozdrzy w stosunku do czaszki oraz częstym obrzękiem tkanek, podniebienie miękkie zasłania dojście do tchawicy),
Nakładanie się na siebie tych trzech jednostek chorobowych powoduje ogromne problemy oddechowe wśród zwierząt i skazuje je na przewlekłą walkę o oddech. Często radzę właścicielom, aby spróbowali zatkać sobie nos w 80% i spróbowali wziąć wdech. Bardzo często pojawia się w tych sytuacjach charakterystyczne chrapanie, nieprawdaż?