Kilka słów o mikrochipie
Jest to mała, wielkości ziarenka ryżu (12mm x 2,1mm) „antenka”, w której zaprogramowany jest 15-cyfrowy, niepowtarzalny numer.
Można go odczytać przy użyciu specjalnego czytnika, który przykłada się do skóry psa. Mikroprocesor wbudowany w chipie nie potrzebuje żadnych źródeł energii ani żadnych części, które mogłyby się popsuć i podlegać wymianie. To sprawia, że jego „żywotność” jest przeliczana na dziesiątki lat. Tym samym nie musimy się obawiać, że przestanie on działać po jakimś czasie.
Ważne informacje
Jak i gdzie?
Wszczepienie implantu odbywa się podczas wizyty w gabinecie lekarza weterynarii (bez wcześniejszego zapisywania się). Trwa to kilka sekund i jest bezbolesne dla zwierzęcia. Mikrochip znajduje się w igle i podczas wciskania tłoczka strzykawki, wpychany jest pod skórę. Całość (igła, chip i strzykawka) jest fabrycznie nowa i jednorazowa. Zabieg wygląda jak podanie szczepionki, tylko sama igła jest nieco grubsza.
Miejsce wszczepienia chipu jest zawsze takie samo – na grzbiecie między łopatkami lub z lewej strony szyi. Miejsce to sprawia, iż ryzyko ewentualnych powikłań jest minimalne, a sam implant po przesunięciu się pod skórą nie koliduje z narządami wewnętrznymi. Przemieszczanie się implantu w pierwszych tygodniach po wszczepieniu jest zjawiskiem naturalnym i nie powodującym jakiegokolwiek dyskomfortu.
Z czasem osadza się trwale i „obrasta” komórkami gospodarza. U szczupłych i małych psów, jak również u kotów, mikrochip jest czasem wyczuwalny pod skórą. Dodatkowo implant zbudowany jest z takich materiałów, które nie powodują reakcji obronnej organizmu ani uczulenia. Jest zarazem widoczny na zdjęciu RTG.
Po co?
Obowiązkiem identyfikacji zwierząt obarczeni są właściciele, którzy wyrabiają paszport swojemu pupilowi. Inni, mają prawo wyboru. Ogromną zaletą mikrochipu jest dożywotnia „tożsamość cyfrowa”. Działa tak, jak seria dowodu osobistego ludzi i w przypadku zagubienia się psa w jakimkolwiek miejscu w Europie, pozwala on na szybszy powrót pupila do domu.
Chip i co dalej?
Po otrzymaniu numeru identyfikacyjnego, właściciel zwierzęcia proszony jest o zalogowanie się w bazie identyfikacyjnej zwierząt. Jest ich kilka (tak samo jak firm produkujących chipy). Im więcej baz odwiedzimy, tym większe jest prawdopodobieństwo odnalezienia właściciela po odczytaniu kodu zagubionego zwierzęcia. Do baz danych należą organizacje polskie: www.identyfikacja.pl lub międzynarodowe www.safe-animal.eu, www.safe-animal.eu, www.europetnet.com. Kody zwierząt niezarejestrowanych w bazie danych są w gruncie rzeczy bezużyteczne.
Co oprócz chipa?
Aby fakt zachipowania zwierzęcia był oczywisty dla wszystkich ludzi, warto przywiesić na obroży zwierzęcia tabliczkę z taką informacją (można się w nią zaopatrzyć, logując się na stronie www.identyfikacja.pl) lub inną zawieszką. Jednak większość schronisk i gabinetów weterynaryjnych posiada czytniki i podczas znalezienia jakiejkolwiek zguby, zawsze profilaktycznie sprawdza się, czy zwierzę posiada chip.
Co zamiast chipa?
Jeżeli, z jakichkolwiek powodów nie jesteś w stanie zachipować swojego pupila, przywieś mu na obroży identyfikator, który dostępny jest w lecznicach i sklepach zoologicznych. Na specjalnej karteczce, umieszczonej w małym pojemniczku, wpisz swoje dane kontaktowe i imię psa. Można także zaopatrzyć się w metalowe, kolorowe blaszki, które stanowią informacje o Twoim zwierzaku oraz są ozdobą na jego szyi. Jeżeli pupil ucieknie, osoba która go znajdzie, z pewnością się z Tobą skontaktuje!