Lena, dziesięcio letnia suczka, mieszaniec, trafiła do naszej Kliniki kilka miesięcy temu na konsultację kardiologiczną z uwagi na obecność przewlekłego kaszlu. W przeprowadzonym badaniu kardiologicznym jednak nie było żadnych niepokojących objawów. Celem dalszej diagnostyki i znalezienia źródła problematycznego kaszlu, po konsultacji z lekarzem, właścicielka Leny wyraziła zgodę na wykonanie badanie bronchoskopowego. Nasze podejrzenie to bronchomalacja.
Rozpoczęcie diagnostyki
Po znieczuleniu pacjentki wykonano badanie laryngoskopowe. Podobnie jak wcześniej nie uwidoczniono żadnych nieprawidłowości. Budowa i motoryka chrząstek krtani były prawidłowe, podobnie długość podniebienia miękkiego, a kieszonki krtaniowe były niewynicowane. W jamie gardła nie uwidoczniono obecności patologicznej wydzieliny. Kolejno, lekarz prowadzący wykonał tracheoskopowe, nie uwidoczniono zmian patologicznych. Tchawica na całym swoim przebiegu była o zbliżonej średnicy, nie stwierdzono również cech zapadu jej ściany i nie uwidoczniono zmian o charakterze rozrostowym.
W badaniu bronchoskopowym w drzewie oskrzelowym była widoczna znaczna ilość gęstej, mlecznobiałej wydzieliny oraz cechy bronchomalacji, czyli zapadania się w dużym stopniu lub całkowicie oskrzeli w fazie wydechu wskutek nieprawidłowej budowy chrząstek. Dodatkowo podczas badania pobrano materiał do badania – BAL (tzw. popłuczyny oskrzelowo – pęcherzykowe), który następnie wysłano na badanie cytologiczne i mikrobiologiczne.
W badaniu mikrobiologicznym nie wyhodowano bakterii tlenowych oraz beztlenowych. Badanie cytologiczne wykazało obecność procesu zapalnego.
Bronchomalacja a uporczywy kaszel – terapia
Na podstawie otrzymanego obrazu z badania bronchoskopowego oraz cytologicznego zalecono wprowadzenie leków rozrzedzających wydzielinę, leków rozszerzających oskrzela oraz nebulizacje. Dodatkowo zalecono zmniejszenie masy ciała Leny.
Po wprowadzonej terapii właścicielka zauważyła znaczną poprawę w samopoczuciu oraz częstotliwości i intensywności występowania kaszlu. Uwidoczniona bronchomalacja niestety nie pozwoliła go całkowicie wyeliminować.